Siedem wieków śmierci


Wiosna 2020 miała mi upłynąć pod znakiem, między innymi, medycyny sądowej. Skończyło się na tym, iż w związku z lockdownem niemalże wszystkie zajęcia z tego przedmiotu były prowadzone online - możecie sobie teraz wyobrazić różnicę w sądówce na żywo, a przed ekranem. Nigdy nie byłam wielką miłośniczką tej dziedziny medycyny ani czytelniczką mrocznych kryminałów, natomiast chyba każdy człowiek gdzieś tam z tyłu głowy ma pewną ciekawość dotyczącą śmierci, sekcji zwłok czy detektywistycznych dochodzeń. 

VI rok i egzaminy

 Dzisiaj troszkę o egzaminach w ciągu naszego ostatniego roku 👀

Niestety, nie mieliśmy sesji ciągłej, która zapewnia elastyczność, większy luz, lepsze rozplanowanie nauki, mniejsze zmęczenie i stres. Upakowali nam więc egzaminy w tradycyjne dwie sesje - zimową i letnią. 

🔜🔜

Przedmiot - specjalność do wyboru

Koniec VI roku to było coś, na co najbardziej czekałam - przedmiot wybrany przez studenta 💗 Chyba nie muszę pisać, że w moim przypadku była to ginekologia i położnictwo? :) 

Zaczęło się to tak, że pod koniec V roku wpisywaliśmy w tabelki, jaki przedmiot chcielibyśmy wybrać (I i II wybór). W połowie VI roku dostaliśmy listę grup danych przedmiotów razem z prowadzącymi i mogliśmy zgrupować się tam po 3 osoby. Jeżeli chętnych był nadmiar - dziekanat traktował priorytetowo osoby z wyższą średnią ze studiów.

Do wyboru były (większość według tego, co sugerowaliśmy pierwotnie): anestezjologia i intensywna terapia, endokrynologia dziecięca (3 grupy), ginekologia (2), kardiologia (2), kardiochirurgia, medycyna ratunkowa (2), medycyna rodzinna, psychiatria (3), neurologia, onkologia, ortopedia (3), pediatria (2), radiologia, dermatologia (2), endokrynologia, gastroenterologia, hematologia, nefrologia, pulmonologia, reumatologia, chirurgia dziecięca, okulistyka, otolaryngologia. 

Przedostatni semestr za mną!

Znowu się nazbierało milion informacji do przekazania 😝

Oficjalnie zakończyłam 11. semestr! Króciutkie podsumowanie? Było naprawdę w porządku.

opowiastki o VI roku

To byłby najcudowniejszy rok pod słońcem - gdyby nie pandemia. W ogóle wszystko byłoby piękne, gdyby nie pandemia.  

Ale muszę przyznać, że jakoś brniemy do przodu, powolutku i po omacku, pozbawieni już nadziei na normalność. 


Od początku października calutki kierunek lekarski na UR działa w trybie hybrydowym. Oprócz nas, większość kierunków medycznych uczy się podobnie, a cała reszta uniwersytetu leci na zdalnym (od ostatnich tygodni). Czyli wygląda to tak, że prawie wszystkie ćwiczenia mamy niby stacjonarnie, a seminaria i wykłady odbywają się online. Na VI roku nie ma już wykładów (<3<3<3), około raz w tygodniu pojawia się jakieś krótkie seminarium z omawianiem pytań do LEKu (w większości przypadków), także właściwie nie siedzimy przed komputerem. 

No dobrze, w teorii wszystko wygląda ślicznie, a jak jest naprawdę?

Podręczniki - V rok


Mój studencki rok numer 5 był trochę szalony z powodu koronawirusa i odbywania zajęć online, dlatego wybaczcie niepełne i być może niepełnowartościowe posty odnośnie zajęć i podręczników.

Niemniej jednak postaram się wyciągnąć jak najwięcej wniosków i na pierwszy ogień (😋) pójdzie spis podręczników, które polecam na V rok studiowania kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Rzeszowskim.

Koronawirus na Uniwersytecie Rzeszowskim

Mimo wszystko przyszedł niespodziewanie, tak jak decyzja premiera 11.03.2020 r.

O 8 rano byliśmy jeszcze na ćwiczeniach z torakochirurgii, koleżanka nakłuwała opłucną i odbarczała płyn, oglądaliśmy USG... Niecałe dwie godziny później dostaliśmy informację o pierwszym zakażeniu w Łańcucie i odwołaniu wszystkich ćwiczeń w szpitalach. W południe, niecierpliwie siedząc w mieszkaniu, BUM - uczelnie zamknięte na minimum dwa tygodnie.
No, tego się nie spodziewaliśmy. Ćwiczenia, szpitale - ok, można usunąć z grafiku, ale wykłady i seminaria? Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, co będzie działo się w Europie Zachodniej; że te ogromniaste liczby zakażonych w Chinach to jakiś mały procent tego, co miesiąc później na świecie.

Kolejne przedłużenie, kolejne... I jesteśmy teraz w dniu 19. kwietnia, po Wielkanocy. Co dzieje się na UR?

Rzeszowska Bazunia praktyk wakacyjnych!





Gdzie robić praktyki wakacyjne?

Zbliża się semestr letni, marzec coraz bliżej, wakacje prawie tuż tuż... A to oznacza jedno - powoli w naszych głowach wykluwa się pytanie "Gdzie zrobić praktyki w Rzeszowie???". Wiadomo, niektórzy chcą je wykorzystać na maksa, inni bardziej w drugą stronę, dlatego zbieranie opinii o oddziałach jest bardzo cenne dla każdego studenta - począwszy od świeżaków z pierwszego roku, którzy będą odbywać praksy po raz pierwszy, skończywszy na piątym roku, którzy po raz ostatni powitają wakacyjnie szpitale. 
Post oparty jest na doświadczeniach własnych, bliskich wiarygodnych znajomych oraz ankietach, które wypełniały chętne osoby. Wiadomo, że na jednym oddziale nawet każdy dzień może być zupełnie inny, ale może choć trochę pomoże Wam to w wybraniu najlepszego miejsca na spędzenie wakacyjnego miesiąca :)

(trochę opóźnione) o praktykach po IV roku

Naprawdę nie wiem, jak się to stało, że nie napisałam tu nic o moich ostatnich praktykach wakacyjnych! :O Wybaczcie!


Na UR po IV roku obowiązują nas praktyki z zakresu chirurgii oraz pediatrii, po dwa tygodnie 😎 Wybrałam więc Klinikę Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej KSW nr 1 oraz Oddział Neonatologii w Profamilii.

Szybko przed egzaminami

Wiecie, że student w czasie sesji ma najwięcej czasu? 😅
Dlatego WRESZCIE zbiorę się do jakiegoś opowiadanka o moim przedostatnim roku na UR.

Semestr numer 9 był w miarę w porządku. Pierwsza część to jakaś sielanka, w drugiej musieliśmy, a przynajmniej moja grupa, trochę przycisnąć, bo zajęcia od rana do nocy kilka razy w tygodniu to coś, co średnio lubimy. Tak nam ułożyli plan 🙇
 


angielsko


Przeglądnęłam, przeczytałam, oceniłam, teraz czas na naukę!

No to jedziemy z piątym rokiem!

Drogi Pamiętniczku, 
stałam się już dużą dziewczynką i jestem w piątej klasie, która bardzo mi się podoba! Nie mamy dużo zadań domowych ani sprawdzianów na ocenę, więc mam czas na zabawki i czytanie moich ulubionych bajek. Mam nadzieję, że będzie tak zawsze! 
Całuję, 
Twoja przyjaciółeczka.

 Serio, kocham V rok! 😄

ogłoszenie

Chciałabym tylko przypomnieć, że świat ciągle się zmienia, a UR jeszcze bardziej! 
Pamiętajcie, że rzeczy które tu opisuję, przedmioty, podręczniki etc. są aktualne maksimum rok od mojego wpisu ;) 

Pozdrawiam wakacyjnie!

Co można robić na UR oprócz nauki? 👀

Dostaję dużo informacji na temat kół naukowych i organizacji studenckich na naszej uczelni (koła są typowo kierunku lekarskiego), więc zbiorę wreszcie wszystko do 💩 i wymienię, co tam u nas można robić:

- Studenckie Koło Anatomiczne
- Studenckie Koło Naukowe Neuron
- Koło Naukowe Telemedycyny
- Studenckie Koło Naukowe Genetyki Klinicznej
- Studenckie Koło Immunologii
- Studenckie Koło Naukowe Profilaktyki Chorób Zakaźnych
- Studenckie Koło Naukowe Dermatologii
- Koło Kardiologiczne
- Studenckie Koło Naukowe Kardiochirurgii
- Koło Ginekologiczno-Położnicze
- Neurologiczne Studenckie Koło Naukowe
- koło psychiatryczne (w budowie)
- koło otolaryngologiczne (nie do końca się orientuję?)
- koło chorób wewnętrznych
- koło chirurgiczne
- koło medycyny ratunkowej (w budowie), ale są też międzykierunkowe koła w tym temacie

- Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA-Poland Oddział Rzeszów
- Samorząd Studentów Uniwersytetu Rzeszowskiego
- Akademickie Radio Uniwersytetu Rzeszowskiego FENIKS.FM
- Klub Uczelniany AZS
- Koło Akademickie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży
- Zespół Pieśni i Tańca "Resovia Saltans"

Odwieczne pytanie: czy student pierwszego roku będzie miał w ogóle czas na jakąś dodatkową aktywność? Według mnie - tak. Sama od początku studiów aktywnie działałam w IFMSA-Poland, więc myślę, że z kołami naukowymi może być podobnie. Nie wszystkie przyjmują osoby z młodszych lat, niż z roku, na którym jest dany przedmiot, ale do części spokojnie można się przyłączyć. Być może część treści będzie niezrozumiała, ale jeżeli Was coś interesuje... 😀

Gdzie zamieszkać w Rzeszowie?


Szybki skrót dla niezdecydowanych 😊

I rok: zajęcia odbywają się głównie w Zakładzie Nauk o Człowieku przy ul. Leszka Czarnego (I semestr) oraz na kampusie przy al. Rejtana (II semestr). Odległość między nimi to około 2,5 km: jakieś 10 min autobusem, rowerem, 25-30 min spacerem.
Dlatego polecam poszukiwać miejsca właśnie w tych okolicach albo pomiędzy nimi :)

II rok: wszystkie zajęcia odbywają się w okolicy Rejtana, głównie na ul. Warzywnej

III rok: najbardziej rozjazdowy rok do tej pory. Większość wykładów i seminariów prowadzonych jest przy Rejtana, część (m.in. patomorfologia) w ZNoCu, rozpoczyna się również sprint po szpitalach na Lwowskiej (koło ZNoCu) i Szopena (niedaleko Rejtana). Na dodatek raz w tygodniu czeka wyjazd do Łańcuta na choroby zakaźne - dość dobry dojazd, ponieważ co 20-30 min kursują busy i autobusy do tego miasta z przystanków wzdłuż ul. Lwowskiej (przejazd około 25 min).

IV rok: najwięcej zajęć mieliśmy we wspomnianych dwóch szpitalach (zwykle rano), a do tego wykłady i seminaria na zmianę na Warzywnej i w ZNoCu (popołudniami i wieczorami).

Czyli gdzie w końcu? Właściwie jest to obojętne, czy przysiądziesz bliżej Rejtana, czy bliżej Lwowskiej. Być może pomoże Ci fakt, że na III i IV roku większość zajęć porannych jest na Lwowskiej, a wieczornych na Rejtana? :)
Kolejna pomocna informacja: al. Rejtana jest bliżej centrum miasta i bardzo blisko uniwersytetu zlokalizowana jest galeria handlowa ze sklepami, siłownią, kinem, gastronomią itp.

Jeżeli chodzi o akademiki, najlepszym wyborem z sześciu dostępnych są Laura i Filon przy al. Powstańców Warszawy - dojazd na Rejtana i Lwowską zajmuje stamtąd około 10-15 min. Z kolejnych popularnych domów studenckich na Zalesiu jest trochę utrudniony dojazd na ul. Lwowską (z przesiadką).