Koronawirus na Uniwersytecie Rzeszowskim

Mimo wszystko przyszedł niespodziewanie, tak jak decyzja premiera 11.03.2020 r.

O 8 rano byliśmy jeszcze na ćwiczeniach z torakochirurgii, koleżanka nakłuwała opłucną i odbarczała płyn, oglądaliśmy USG... Niecałe dwie godziny później dostaliśmy informację o pierwszym zakażeniu w Łańcucie i odwołaniu wszystkich ćwiczeń w szpitalach. W południe, niecierpliwie siedząc w mieszkaniu, BUM - uczelnie zamknięte na minimum dwa tygodnie.
No, tego się nie spodziewaliśmy. Ćwiczenia, szpitale - ok, można usunąć z grafiku, ale wykłady i seminaria? Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, co będzie działo się w Europie Zachodniej; że te ogromniaste liczby zakażonych w Chinach to jakiś mały procent tego, co miesiąc później na świecie.

Kolejne przedłużenie, kolejne... I jesteśmy teraz w dniu 19. kwietnia, po Wielkanocy. Co dzieje się na UR?

 Od niecałego miesiąca trochę chaotycznie (ale już coraz mniej) prowadzimy na bieżąco część zajęć w formie online. Jak to wygląda?

* część zajęć, w tym między innymi wykłady z anestezjologii, neurochirurgii, sądówki, prowadzone są na różnych platformach na żywo. Wygląda to tak, że widzimy prezentację, a prowadzący prowadzi wykład. Możemy odpowiadać na pytania, czy sami je zadawać. W sumie - zwykłe zajęcia, tylko w domu na łóżku, w dresie i bez makijażu. Szczerze? Wszystkie wykłady mogłyby tak wyglądać!
💓 Nie ma żadnej różnicy serio, uczestników jest duuużo więcej, niż na uczelni, nie ma problemów z salami, późnymi godzinami zajęć, okienkami.... Może po tej całej pandemii będzie się dało wprowadzić takie na stałe?  (heheheh mnie to już nie dotyczy, na VI roku nie ma żadnych wykładów ani seminariów! 💖)
* część "tradycyjnie" - przesyłane dla nas prezentacje na platformie - sami sobie je czytamy i ogarniamy temat
* część się nie odbywa - chyba czekają na powrót xd
* mieliśmy też kilka ćwiczeń online, miedzy innymi dokończenie bloku z hematologii - w grupie klinicznej, z prawilną odpytką i dyskusją o białaczkach i chłoniakach - to już było trochę stresujące!
* część seminariów odbywa się za pomocą zadań domowych - dostajemy przypadki kliniczne i mamy je rozwiązać w ileś tam dni  i odesłać do oceny
* mieliśmy też zaliczenie online - test z hematologii na specjalnej stronce do robienia takich testów 👮

No dobra, było pięknie, na bieżąco, trochę tego, trochę tamtego, wracamy czy nie?

💥A później zmienili nam plan, a minister powiedział, że tylko 20% zajęć klinicznych może się odbywać zdalnie.

Teraz wszystko jest inaczej i znowu musimy się do tego przyzwyczaić.
Nowy plan ustalony jest w sumie do połowy maja, potem jest wielka dziura i pustki. Wykasowali nam prawie wszystko ćwiczenia "szpitalne", a wsadzili (prawie?) wszystkie seminaria, wykłady i ćwiczenia np. z sądówki. Założenie jest takie - mamy zrobić wszystkie zajęcia teoretyczne do połowy maja, a później - powrót na ćwiczenia do szpitali????

Tylko szkoda, że taki powrót jest trochę nierealny w obecnej sytuacji. Więc wygląda na to, że do połowy maja będziemy mieć zrobione teoretyczne rzeczy i część ćwiczeń, a reszta będzie odrabiana później. Czerwiec? Lipiec? Wrzesień???

A co z egzaminami? Mamy zaplanowane w tym roku anestezjologię oraz prawo i medycynę sądową. Też nie wiadomo.
Praktyki? To samo.


Dobra, ale nie jest źle 😉 Naprawdę. Robimy dużo i uczelnia nas w tym wspiera xd  Jest szansa, że jakoś w miarę sensownie skończymy ten V rok i zostanie nam dużo wakacji. A później wielki VI rok. I koniec 😱😻

Czekajmy na kolejne aktualizacje!

10 komentarzy:

  1. Te 20% dotyczy tylko zajęć o charakterze praktycznym, czyli "praktycznego nauczania zawodu" na VI roku leku i V roku stomy, a także niektórych zajęć na elektroradiologii, położnictwie itp. Nie dotyczy to normalnych zajęć klinicznych, bo tam są po prostu "ćwiczenia", które nawet nie muszą się odbywać razem z pacjentem (a np. w formie pogadanki z prowadzącym gdy na danym oddziale nie ma pacjentów albo wszyscy mają izolację kontaktową). Więc odrabianie tych 80% to nie obowiązek, tylko po prostu osobna decyzja każdej z klinik i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :O A mogłabym prosić o jakiekolwiek oficjalne info na ten temat? Tuu albo na maila n.hypoglossus@gmail.com
      Dziękuję <3

      Usuń
  2. studenci 5 roku nakłuwają opłucną ;>? odważny ten wasz asystent

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych czasach medycy mają naprawdę wyjątkowo trudne zadanie. Ja ich bardzo podziwiam są cały czas dodatkowo narażani. Mają też bardzo utrudnione zadanie i odpowiedzialne. Naprawdę podziwiam wszystkich lekarzy ratowników i pielęgniarki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie studia to naprawdę trudna droga. Dużo wysiłku

    OdpowiedzUsuń
  5. Akademickie życie na Uniwersytecie Rzeszowskim w dobie koronawirusa to nowa rzeczywistość. Zachowajmy zdrowie i wspierajmy się nawzajem, pomimo wyzwań edukacyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Medycy są narażeni na naprawdę dużo zarazków.

    OdpowiedzUsuń