Przypomniało mi się, ze chyba nie pisałam jeszcze o budynkach, w których mieliśmy zajęcia na I roku. Do dzieła!
1. ZNoC - nowiutki budynek na ul. Leszka Czarnego, przy szpitalu na Lwowskiej - wszystkie zajęcia z anatomii, histologii, socjologii medycyny, wykłady z pierwszej pomocy, wykłady i seminaria z TI oraz fakultety, czyli spędzaliśmy tam najwięcej czasu.
2. budynek A2 przy ul. Kopisto, siedziba dziekanatu medycznego - angielski, historia medycyny i BHP.
3. budynek A1 przy ul. Rejtana, siedziba rektoratu - wykłady z biochemii.
4. budynek G4 przy ul. Warzywnej, siedziba komisji rekrutacyjnej wydziału medycznego - seminaria z biochemii, część wykładów z biochemii.
5. budynek G5 przy ul. Warzywnej - część zajęć z pierwszej pomocy.
6. budynek A4 przy ul. Pigonia - zajęcia z pierwszej pomocy.
7. budynek D3 przy ul. Ćwiklińskiej - ćwiczenia z biochemii I semestr.
8. budynek D9 przy ul. Zelwerowicza - ćwiczenia z biochemii II semestr.
9. budynek D1 przy ul. Ćwiklińskiej - wf.
10. budynek C2 przy ul. Warszawskiej - ćwiczenia z TI (ale od tego roku miała być zrobiona pracownia komputerowa gdzieś w centrum)
Dokładna mapka na stronie uczelni - http://www2.univ.rzeszow.pl/mapa/ :)
Bardzo przydatny post. Szczególnie jak ktoś szuka mieszkania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki też miałam cel :)
OdpowiedzUsuńMam parę pytań odnośnie Rzeszowa;) Jakie książki polecałabyś kupić? Czytałam posty o książkach, ale chciałabym się dowiedzieć czego się najwięcej używa.Co można dorwać w pdf? Jakie fartuchy trzeba kupić, chustę, buty na anatomie? Gdzie można je dostać? Czyli chodzi mi dokładnie o rzeczy, które na pewno będą potrzebne. Proszę o jakąś długa odpowiedź;) Pozdrawiam i życzę miłych wakacji;D
OdpowiedzUsuńFartuch - obojętnie jaki :) Część ludzi ma zwykły laboratoryjny, rozpinany z przodu, część anatomiczny wiązany z tyłu a część takie ubranka medyczne nierozpinane. Najbardziej wygodny jest taki rozpinany z przodu, tylko nie polecam tych 100% bawełny, bo szybko się szmacą. Chusta lub czepek, może być kolorowy. Co do butów też nie ma specjalnych wymagań, najlepiej żeby były białe i czyste (mogą być klapki lekarskie, adidasy, tenisówki, crocsy...). W okolicy Placu Śreniawitów i Placu Wolności są sklepy z odzieżą medyczną, tam można się zaopatrzyć, albo kupić od rocznika wyżej. Do tego na anatomię można kupić jeszcze pęsetę anatomiczną i skalpel, jeżeli ktoś chce coś preparować. I czasem przydają się jeszcze okulary ochronne i maseczki takie chirurgiczne do ochrony przed formaliną. A i rękawiczki jednorazowe to must have, cała paczka najlepiej. Można też popatrzyć za tym wszystkim w internecie, tam się roi od tego.
OdpowiedzUsuńCo do książek to naprawdę dużo już pisałam w postach i komentarzach, np. w poście "pierwszy października". Zależy od tego, jak kto lubi się uczyć. Jeżeli notatki - polecam bibliotekę czy pdf. Jeżeli podkreślenia i czytanie - kupienie książek albo kserówki. Na pewno trzeba mieć dostęp do Harpera i Sawickiego, książki te przydają się cały czas. Co do anatomii, to wybór naprawdę jest indywidualny lub uzależniony lekko od asystenta. W pdf na pewno można zdobyć Skawiny, Pituchową, Harpera, Stryera, Kłyszejkę, Gołąba, chyba Sobottę, Bartela, Bochenki są w IBUKU, kod można zdobyć w bibliotece. Bardzo ciężko jest o Sawickiego w pdf, dlatego polecam kupić :)
Bardzo dziękuję za pomoc:) Pytałam trochę jak jest na innych uczelniach, ale akurat nie mam nikogo znajomego w Rzeszowie:) Bardzo dziękuję o inf o książkach;) Dokładnie o to mi chodziło, czyli co na pewno się przyda;)
OdpowiedzUsuńCześć Pani Doktor!:) Dużo osób z waszego roku miało wrzesień?
OdpowiedzUsuńNoo hejjj :) Niestety około połowy roku, głównie przez histologię i anatomię.. Ile zdało, przekonamy się w październiku, ale większość tak ! :)
OdpowiedzUsuńWitam . Mam pytanie odnośnie planu zajęć dla ludzi z stacjonarnych i niestacjonarnych. Wiem ,że te grupy są rozdzielone i mają osobny plan / rozkład zajęć , ale interesuje mnie to czy przez cały rok jest tak , że patrząc na stronie uczelni ( rozdkład zajęć na II semestr ) ludzie z stacjonarnych mają większość przedmiotów od rana ( np anatomia czy histologia ) a Ci z niestacjo mają wieczorami. I tak jest caly czas? Czy to zmienia się semestralnie ? np: w 1 semestrze stacjo ma z rana , a w 2 semsetrze wieczorami ?
OdpowiedzUsuńW pierwszym semestrze było trochę inaczej, raczej nie było różnicy między stacjo i niestacjo, większość zajęć odbywała się raczej rano, tylko po prostu w inne dni. W drugim trochę nabroili i większość zajęć niestacjo przełożyli na wieczór. ALe to nie jest żadna reguła, chociaż podobno było to podyktowane tym, że w nowych budynkach unijnych nie można prowadzić żadnych zarobków do 15.00 czyli wliczyli w to studia płatne. Tylko dziwne, że wymyślili to dopiero w II sem. Aczkolwiek, chodzą słuchy, że mogą pomieszać stacjo i niestacjo w tym roku, żeby nie było problemów z planami i niesprawiedliwościami. Podsumowując - nic nie wiadomo :D Wiem, że plan to ważna sprawa, no ale niestety nie mogę przewidzieć polityki naszego wydziału w tym roku...
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńJedno pytanie: do grup na zajęciach przypisujemy się sami w wirtualnej uczelni czy jesteśmy automatycznie przypisywani na początku roku?
OdpowiedzUsuńWszystko jest automatycznie, alfabetycznie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz może czy komuś udało się u was na roku przenieść z niestacjo na stacjo? Podobno trzeba mieć jakąś kosmiczną średnią żeby to zrobić
OdpowiedzUsuńNa pewno 1 osobie się udało po pierwszym semestrze, więcej nie wiem :) średnia kosmiczna, ale nie poza zasięgiem dla zdeterminowanych. 4,8 bodajże
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałem, że można już po pierwszym semestrze. Dzięki za rozwianie wszelkich wątpliwości!;)
OdpowiedzUsuńWykorzystam Cię i zadam jeszcze jedno pytanie :P Na Anatomii obowiązuje mianownictowo łacińskie, angielskie czy oba?
OdpowiedzUsuńHaha nie ma sprawy :) Mianownictwo do wyboru: łacina lub angielski. Większość oczywiście preferowana łacinę ze względu na książki i atlasy, które wciąż zawierają głównie ten język. Asystenci raczej posługiwali się łaciną, a profesor łaciną i angielskim. Ale te dwa języki i tak są prawie takie same. Co innego np. niemiecki :D
OdpowiedzUsuńWitam. Mam jeszcze jedno pytanie . Czy to prawda , że na pierwsze zajęcia trzeba już na anatomie umieć kończynę górną . Czy to jest tak strasznie egzekwowane ? ( przecież to dopiero pierwsze zajęcia :) ). Z innymi przedmiotami też trzeba coś się nauczyć ?
OdpowiedzUsuńNie wiem jak we wszystkich grupach, ale w niektórych wejściówka była już na pierwszych zajęciach z anatomii. Z tego co kojarzę to głównie opierała się na mianownictwie łacińskim związanym z kośćmi kończyny górnej. Ale nie jest to jakieś poważne coś, co by zaważyło na przyszłej karierze :D Z histologii pierwsze zajęcia są organizacyjno-zapoznawcze, nie było żadnych pytań ani wejściówek. Polecam jednakże notować na tych zajęciach, gdyż panie asystentki często mówią coś, czego w Sawiku nie znajdziesz. Z biochemii ćwiczenia polegały na zapoznaniu się z laboratorium i zasadami, nie trzeba było jeszcze nic umieć :)
OdpowiedzUsuń