Gdzie by tu zamieszkać?
Po dłuuuugiej nieobecności spowodowanej męczarnią o nazwie sesja wracam! 😀 Wprawdzie rok jeszcze się nie skończył, przede mną wciąż jeszcze 2 egzaminy i zaliczenie - ale mam AŻ tydzień czasu do najbliższego, kupa czasu! Bo w ostatnich dniach moja wtrzymałość i mózg były wystawione na huragany sesyjne - zdawałam coś prawie dzień w dzień.
Dzisiaj zacznę powoli podsumowanie trzeciego roku na UR, a opowieść będzie o szukaniu odpowiedniego miejsca do życia w Rzeszowie na tymże roku.
Dla ułatwienia zrobię spis lokalizacji, gdzie odbywały się poszczególne zajęcia. Trzeci rok nie był jakiś superłaskawym pod względem przemieszczania się, ponieważ trzeba było się trochę nachodzić i najeździć. Ale oczywiście bez tragedii, w końcu Rzeszów nie jest jakąś metropolią 😀
1. Patomorfologia: Lwowska
2. Patofizjologia: Warzywna (czyli kampus Rejtana)
3. Farmakologia: Warzywna
4. Toksykologia: Warzywna
5. Genetyka kliniczna: wykłady na Warzywnej, ćwiczenia po 1 razie na Lwowskiej, Hetmańskiej i w Pro Familii koło Lwowskiej
6. Diagnostyka obrazowa: Warzywna, ćwiczenia 2x na Lwowskiej, 1x na Szopena
7. Dermatologia: wykłady i seminaria na Warzywnej, ćwiczenia na Szopena
8. Otorynolaryngologia: wykłady na Warzywnej, ćwiczenia i semki na Szopena
9. Choroby zakaźne: Łańcut
10. Medycyna katastrof: wykłady na Warzywnej, ćwiczenia Lwowska lub MSWiA (zależnie od grupy)
11. Propedeutyka chorób narządu żucia: wykłady na Rejtana, ćwiczenia na Szopena
12. Propedeutyka interny: wykłady i seminaria na Warzywnej, ćwiczenia na Lwowskiej
13. Propedeutyka pediatrii: wykłady i seminaria na Warzywnej, ćwiczenia na Lwowskiej
14. Fakultety: Warzywna/szpital na Szopena
Co wybrać?
*jeżeli ktoś zamierza chodzić na wszystkie/większość wykładów - polecam okolice Rejtana (szczególnie z powodu późnych godzin zajęć)
*jeżeli ktoś nie bardzo chce chodzić na wykłady, można spróbować znaleźć coś blisko Lwowskiej. Zajęcia z patomorfy, ćwiczenia z pediatrii i interny są tam w każdym tygodniu. I jest blisko do przystanku na busa do Łańcuta!
*szukanie mieszkania koło Szopena może być trochę problematyczne, bo tam jest ścisłe centrum niemalże i nie wiadomo, czy coś da się coś interesującego znaleźć. Zajęcia odbywają się tam raz w tygodniu, w I semestrze z laryngów, a w II z dermy. Jest także problem z parkowaniem - zwykle zostawiamy auta pod uniwersytetem na Warzywej i 5-7 minut idziemy przez most tęczowy do szpitala.
*dobrym pomysłem jest też szukanie mieszkania koło alei Niepodległości - znajduje się w połowie drogi między Rejtanem a Lwowską - można wtedy sobie spokojnie spacerkiem chodzić.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad kupnem auta, to trzeci rok to jest dobry czas na takie decyzje. Wydaje mi się, że był to najbardziej "rozjeżdzony" rok w całym toku studiów i autko z pewnością ułatwiłoby przemieszczanie 😊
Rower? Polecam z całego serduszka! Okolice szpitali i uniwersytetu mają fajne ścieżki rowerowe, można śmignąć w 10 minut zamiast kisić się dłużej w mpk. Co prawda do Łańcuta jest już trochę daleko, ale po Rzeszowie to sama przyjemność 😊
Jeżeli macie jakieś pytania, to jak zawsze zapraszam do ich zadawania 😁
Powodzenia wszystkim Misiaczkom na sesji! Rozwalicie to!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz